Rywalizacja w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski po dwóch szutrowych rundach wróciła na asfalty. Organizatorzy 28. Rajdu Rzeszowskiego przygotowali aż 11 odcinków specjalnych o łącznej długości niespełna 180 kilometrów. Na liście zgłoszeń pojawiła się cała krajowa czołówka walcząca o tytuł Mistrza Polski 2019 oraz dodatkowo, weterani podkarpackich tras- Grzegorz Grzyb i Bryan Bouffier- obydwaj kierowcy to kilkukrotni Mistrzowie Polski i zwycięzcy Rajdu Rzeszowskiego w przeszłości.
Plan, który reprezentanci zespołu SKODA Polska Motorsport zrealizowali w 100% zakładał mądrą, równą jazdę oraz wystrzeganie się błędów- stawką były podwójne punkty na mecie rajdu.
Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk już od samego początku, czyli od czwartkowego odcinka testowego „Babica” prezentowali wysokie, konkurencyjne tempo notując na nim drugi czas w klasyfikacji generalnej. Prawdziwe ściganie rozpoczęło się jednak w piątek.
Po 6 odcinkach specjalnych tego dnia, oraz 5-krotnym oesowym podium, załoga SKODA Polska Motorsport zakończyła pierwszą część rajdu na 3. miejscu w „generalce”.
W sobotę, po 8 odcinkach specjalnych duet Marczyk/Gospodarczyk zanotował awans na 2. miejsce, a następnie wygrał odcinek miejski na ulicach Rzeszowa.
Ostatnia pętla Rajdu Rzeszowskiego to dwa długie, ponad 20 kilometrowe odcinki, które stanęły pod znakiem szybkiego tempa, a jednocześnie kontrolowaniu pozycji na podium.
Ostatecznie w klasyfikacji generalnej zwyciężył aktualny Mistrz Polski – Grzegorz Grzyb pilotowany przez Roberta Hundlę (Skoda Fabia R5/ Pirelli), drugie miejsce padło łupem Mikołaja „Miko” Marczyka i Szymona Gospodarczyka (Skoda Fabia R5/ Michelin), a podium uzupełnił bardzo doświadczony duet Bryan Bouffier i Xavier Panseri (Hyundai i20 R5/ Michelin).
Po pięciu rundach RSMP, w klasyfikacji sezonu załoga SKODA Polska Motorsport zajmuje pewną pozycję lidera ze 148 punktami na koncie.
Ukończyliśmy ten rajd pomiędzy Grześkiem Grzybem, a Bryanem Bouffier, to dla mnie coś niesamowitego! Po tym rajdzie czuję się dużo swobodniej za kierownicą, mam ogromną satysfakcję i radość z jazdy. Czuję, że kocham to co robię. Myślę, że cieszyliśmy kibiców naszą jazdą, ja czułem się świetnie w samochodzie.
Cieszę się bardzo, że za kilka dni znowu wsiadam do rajdówki, startujemy w jednym z najtrudniejszych rajdów asfaltowych na świecie czyli rajdzie Barum – powiedział na mecie rajdu Miko Marczyk
Miko zrobił ogromny postęp w stylu jazdy. Przejechaliśmy cały rajd bez problemów, równym tempem. Wykonaliśmy dużą pracę przed rajdem, nasza SKODA Fabia R5 była przygotowana perfekcyjnie, realizowaliśmy plan szybkiej, ale nie ryzykowanej jazdy co zaprocentowało świetnym końcowym wynikiem. – dodał Szymon Gospodarczyk
Informacja prasowa