Zakończyła się ostateczna selekcja decydująca o finałowym składzie uczestniczek W Series. Gosia Rdest, jako jedyna Polka wywalczyła miejsce w bolidzie Formuły 3. Osiemnaście kobiet z 13 różnych krajów będzie tworzyło historię motorsportu jako pierwsza w pełni kobieca seria wyścigowa single-seaterów. Pula nagród wynosi 1,5 mln dolarów.
Kierowcy z 16 krajów zdobyli swoje pierwsze doświadczenie z samochodem wyścigowym Tauus T-318 w nowej specyfikacji 2019 rywalizując podczas intensywnych dni na torze w Almerii. Kobiety zmierzyły się, aby stać się jednymi z 18 zawodniczek w serii dysponującej funduszem nagród o wartości 1,5mln USD – w tym 500 000 USD dla zwyciężczyni.
Gosia Rdest, tuż po ogłoszeniu wyników selekcji:
„Ogromnie cieszę się, że znalazłam się w ostatecznym składzie. Składzie 18 zawodniczek, które będą startować w W Series. To dla nie bardzo duże wyróżnienie jak też przełomowy moment w karierze. Jeszcze w zeszłym roku nie spodziewałam się że będę miała szansę powrócić do single – seaterów. Cały proces selekcji był bardzo ciekawym doświadczeniem, a testy w Almerii bardzo dużo wniosły do mojego rozwoju jako kierowcy.
Mieliśmy cztery dni jeżdżenia na bardzo trudnym, wymagającym obiekcie. Każdego dnia mieliśmy po kilka kompletów nowych opon. Dało nam to możliwość poznania charakterystyki prowadzenia samochodu na starej, jak i właśnie na nowej oponie. Cała organizacja selekcji, dni testowych przebiegła bez najmniejszych zastrzeżeń. Zespół Hitech GP fenomenalnie wykonał swoją pracę. Naprawdę bardzo przykładali się do wykonywanej pracy. Organizacyjnie wszystko przebiegło też pomyślnie.
Następny krok to testy w Lausitzring. Znam bardzo dobrze ten obiekt. Wracam zmęczona ale bardzo szczęśliwa i gotowa do jeszcze cięższej pracy i wykorzystania tej szansy, która przede mną stoi.
Tak na dobrą sprawę selekcja trwała ponad tydzień, gdzie było 4 dni jeżdżenia i każdy dzień na torze przeplatał się z zajęciami z przygotowania fizycznego. Był to bardzo aktywny czas – nasz dzień zaczynał się od godziny 7 rano trwał do godziny 20. Pracowaliśmy z fenomenalnymi inżynierami. Mieliśmy szansę pracować z dwoma różnymi inżynierami. Jest to prawdziwy zespół profesjonalistów.
Samochód prowadzi się dosyć ciężko, w zasadzie jest to najtrudniejsze auto jakim do tej pory jechałam. Najtrudniejsze z racji na ogólną charakterystykę prowadzenia ale też z racji na pozycję za kierownicą. Przez system HALO kolumna jest wysunięta bardzo w stronę zawodnika przez co jest ograniczona mobilność rąk w kokpicie, ponieważ ręce zgięte są po kątem 90 stopni. Początkowo było trudno do tego się przyzwyczaić jednak już drugiego dnia jechało się znacznie lepiej.”
Informacja prasowa