W weekend 12-13 kwietnia wystartował sezon Trofeo di Serie na kultowym torze Red Bull Ring w Spielbergu. Wśród zawodników swój debiut zaliczył Bartosz Babicz, który został zwycięzcą Racing Talent Trophy 2024. RTT to inicjatywa E1GOKART, WAAB Garage i Q8Oils, która zagwarantowała jednemu zawodnikowi w pełni sfinansowany sezon startów za kierownicą Fiata 500 w Trofeo Di Serie.

Sezon TDS 2025 składa się z 6 rund:

  • 11-13 kwietnia – Red Bull Ring, Austria
  • 9-11 maja – Tor Poznań, Polska
  • 11-13 lipca – Pannónia Ring, Węgry
  • 8-10 sierpień – Salzburgring, Austria
  • 19-21 września – Slovakia Ring, Słowacja
  • 3-5 października – Autodrom Most, Czechy

Bartek po swoim pierwszym starcie odpowiedział nam na kilka pytań:

Za nami pierwsza runda TDS, jak Twoje wrażenia? Organizacja pucharu, auta, rywalizacja opowiedz coś o nich.

To jak wygląda Puchar Trofeo Di Serie robi naprawdę potężne wrażenie. Wszystko jest mega profesjonalnie zorganizowane, zaczynając od przygotowania i transportu samochodów na zawody, a kończąc na najdrobniejszych szczegółach współpracy z mechanikami. Ekipa WAAB Garage to świetni ludzie, z którymi miło spędza się czas pomiędzy sesjami. Bije od nich pasja do tego sportu i widać, że praca sprawia im przyjemność. Fiat 500 to samochód, który uczy kierowcę. Mimo stosunkowo niskiej mocy, w aucie dużo się dzieje. Trzeba nieustannie pracować balansem auta i trzymać go na limicie. Równocześnie trzeba skupić się na częstej zmianie biegów, ponieważ są zastosowane krótkie przełożenia przekładni. Myślę, że to idealny pojazd na początek przygody z wyścigami samochodowymi.

Z torów kartingowych przeniosłeś się na Red Bull Ring – pewnie nie raz widziałeś ten tor w TV. Co czułeś startując na takim obiekcie?

Będąc szczerym, jak przyjechałem w czwartek na tor i usłyszałem dźwięk samochodów GT3, GT4, TCR to wzruszyłem się. Gdy nikt nie patrzył uroniłem małą łezkę, myśląc sobie: Wow, jak ja się tu znalazłem… To było jedno z najlepszych uczuć jakich doznałem w życiu. Było dla mnie niesamowite, że po 4 latach od rozpoczęcia mojej przygody z kartingiem, zaczynając wtedy na nowo powstałej hali E1GOKART w Chorzowie, dzisiaj znalazłem się na torze, na którym ściga się Formuła 1.

Wróćmy do poprzedniego roku i ogłoszenia rywalizacji w E1GOKART Racing Talent Trophy. Jakie były Twoje pierwsze przemyślenia i reakcje, gdy dowiedziałeś się o tym projekcie?

Od początku moich startów w kartingu zawsze szukałem jakiejkolwiek możliwości, aby zacząć ścigać się również samochodami. Od dziecka oglądałem wyścigi samochodowe i czułem, że właśnie tak chciałbym rywalizować. Jednak nie udawało mi się ze względu na budżet jaki wymaga ten sport. Gdy zobaczyłem ogłoszenie o powstaniu projektu Racing Talent Trophy, na początku nie dowierzałem, że będzie taka możliwość. Wydawało mi się to zbyt piękne, aby było prawdziwe. Z drugiej strony znam tory E1, widzę ich rozwój i wydarzenia które organizują także równocześnie bardzo szybko pomyślałem, że to może być właśnie ta szansa, na którą czekałem i zrobię wszystko, aby z niej skorzystać. Z tego miejsca uważam, że należą się bardzo duże brawa dla E1GOKART, Tomka Gontarka, Łukasza Antczaka i Q8OILS, za wiarę w nas jako kierowców kartingu halowego i w to, że widzą, iż pomoc w rozwijaniu tego środowiska zawodników ma sens.

Na torze kartingowym dałeś się poznać jako zawodnik, który zawsze mocno walczy i jeździ bezkompromisowo. Czy w aucie będzie podobnie?

Zdecydowanie tak. Od zawsze walka i przebijanie się przez stawkę dawało mi największą satysfakcję. Nie wyobrażam sobie odpuszczać. Jeśli pojawi się luka na torze, która da mi szansę na atak i osiągnięcie lepszego wyniku to ja na pewno z niej skorzystam. Miejsce na przyjaźń jest po zawodach, a na torze mam robotę do wykonania.

Jeden z Twoich sponsorów, marka E1GOKART, ma już 5 torów kartingowych w Polsce. Czy uważasz, że karting halowy, szkółki, zawody kartingowe na halach mogą być źródłem motorsportowych talentów?

Uważam, że na halach E1GOKART, aż roi się od utalentowanych zawodników. Moją ambicją jest pokazanie poprzez starty w wyścigach samochodowych na jak wysokim poziomie mamy karting halowy w Polsce. Liczę na to, że po moich występach coraz więcej ludzi doceni to co robimy i nie będzie nas traktować jak totalnych amatorów. Proszę popatrzeć jak wygląda rywalizacja w ligach kartingowych E1GOKART. Na każdym torze czołówka jest mega szybka a przygotowanie do zawodów to dawno nie jest tylko jazda gokartem dzień przed ligą. To systematyczne treningi i jak najlepsze przygotowanie kondycyjne. Na każdej rundzie jest 70-80 zawodników i już samo dostanie się do finału A jest sporym osiągnięciem. Jestem pewien, że na przestrzeni paru lat usłyszymy o wielu zawodnikach, którzy tak jak ja zaczynali na torach E1GOKART.

Widzisz w tej chwili jakiś zawodników w kartingu, którzy podobnie jak Ty daliby sobie radę w Trofeo Di Serie? 

Zdecydowanie. Nie chcę nikogo faworyzować wymieniając z imienia i nazwiska, ale mamy przynajmniej paru zawodników, którym nie udało się w tym roku, a jestem pewien, że jeśli dostaną kolejną szansę to na pewno ją wykorzystają.

Kalendarz TDS jest mocno napięty. Rywalizację w pucharze łączysz z jakimiś innymi startami?

Zgadza się. Oprócz mojej priorytetowej serii, czyli TDS, staram się pojawiać co dwa tygodnie na Q8OILS Śląskiej lidze kartingowej w Chorzowie, ponieważ nie ważne jak wiele bym tam nie jeździł, to zawsze kolejne wyścigi dają szansę na rozwój pod wieloma względami. Również na przestrzeni roku mam zaplanowane parę wyścigów 24 godzinnych z moją drużyną w kartingu. Nie wykluczam także startów indywidualnych, ale przede wszystkim skupiam się na jak najlepszym wykorzystaniu danej mi szansy startów w Trofeo Di Serie.

Czy masz jakiś specjalny plan przygotowywania się do kolejnych rund?

Przygotowuję się głównie pod kątem kondycyjnym, ponieważ w samochodzie wyścigowym panują bardzo wysokie temperatury. Jeżeli chodzi o rozwój mojej jazdy to dalej inwestuję w karting, a także dużo czasu spędzam w moim domowym symulatorze i poznaniu obiektu, na którym będę się ścigał. Największą pracę wykonuję już na treningach w weekend wyścigowy, ponieważ wtedy czuję jakie rozwiązania działają, gdzie ewentualnie mogę coś poprawić, a także mam bezpośrednie porównanie z rywalami. Więcej nie mogę zdradzić, ale podobnie jak przygotowując się do zawodów kartingowych mam swoje praktyki, które mam nadzieję będą dawać mi przewagę nad rywalami

Jak w tej chwili wygląda Twoje życie prywatne. Co robisz poza motorsportem?

Na co dzień jestem studentem, na kierunku technicznym na drugim roku. Przy wkładzie czasowym wymaganym do startów w motorsporcie nie ukrywam, że jest to bardzo trudne zadanie. Większość czasu zajmuje mi analiza wyścigów i rozkładanie ich na czynniki pierwsze, a także same wyjazdy i treningi, co mocno koliduje z robieniem sprawozdań i projektów. Wymaga to ode mnie dużo poświęcenia i zaangażowania, a także wielu nieprzespanych nocy. Jednak zawsze mogę liczyć na wsparcie moich koleżanek i kolegów z grupy. Mimo trudności, nie poddam się w dążeniu do mojego celu stania się kierowcą wyścigowym.

Co podpowiedziałbyś młodym zawodnikom, którzy zaczynają startować w kartingu halowym? Co z Twojej perspektywy dało Ci najwięcej i było najistotniejsze w Twoim rozwoju?

Uważam, że najważniejszym czynnikiem jest analiza. Aby stawać się coraz lepszym kierowcą wyścigowym trzeba ciągle myśleć nad tym, co można zrobić lepiej i mieć wręcz obsesję na punkcie rozwoju. Bardzo ważna jest też jazda na tak wielu obiektach jak tylko się da. Nauka różnych konfiguracji, nawierzchni, technik jazdy po nich. Dodając do tego odpowiednie nastawienie mentalne i siłę do nieustannego pokonywania trudności, po wielu treningach i odrobinie szczęścia można zacząć czerpać satysfakcję z wyników na torach. Jeśli chodzi o rozwój zawodników i motorsportu w Polsce, to liczę, że w tym roku odbędzie się kolejna edycja Racing Talent Trophy świetnie pokazując wszystkim, że marzenia są po to, aby je spełniać. I tak jak udało się mi, tak teraz kolejny z zawodników wygra sezon startów. A do tego czasu treningi i jak najwięcej rywalizacji z szybkimi rywalami. To zawsze pcha nas do przodu. Słyszałem też, że E1GOKART ogłasza powstanie własnej Akademii kartingowej, nie znam szczegółów ale patrząc na tory, ich jakość i organizację dotychczasowych projektów to myślę, że będzie to super miejsce do rozwoju i da zawodnikom wiele możliwości.

Previous

266 zawodników w ciągu 4 dni wzięło udział w III rundach Lig Kartingowych na torach E1GOKART

Next

Treningowy start Marczyka we Włoszech zakończony na podium

Nadchodzące wydarzenia

Sklep KMLS