Bartek Groszek zaliczy weekend w Chorwacji do niezwykle udanych. Kierowca z Rzeszowa zajął drugie miejsce w obu wyścigach czwartej rundy TCR Eastern Europe. Kierowca Audi RS3 LMS podczas każdego wyjazdu na tor prezentował świetne tempo oraz niezwykłe umiejętności, które były kluczem do wizyt na podium. 

Już w piątek było wiadomo, że Automotodrom Grobnik pasuje Bartkowi, gdyż rzeszowianin zajął piąte miejsce podczas oficjalnego treningu. Niewielkie różnice pomiędzy zawodnikami zwiastowały zaciętą walkę i dokładnie tak się stało. Co ważniejsze, Groszek rozstrzygał ją na swoją korzyść, dzięki czemu po kwalifikacjach znalazł się na trzeciej pozycji.

Przed weekendem Bartek mówił, że celuje w czołową trójkę i to udało się zrealizować już podczas kwalifikacji, jednak w wyścigach miało być jeszcze lepiej. Bartek bardzo dobrze wystartował do sobotnich zmagań i jeszcze przed pierwszym zakrętem znalazł się na drugim miejscu. Przez cały dystans wyścigu rzeszowianin podążał jak cień za rywalem, jednak ten bronił się popisowo w najbardziej newralgicznych miejscach toru i dowiózł do mety zwycięstwo. Bartek natomiast finiszował ułamki sekund za nim i po raz drugi z rzędu stanął na podium.

W niedzielę Bartkowi przypadła szósta pozycja startowa, ponieważ w serii obowiązuje mechanizm odwracania czołówki pierwszego wyścigu na starcie do drugiego. Pierwsze podejście do rywalizacji zostało przerwane tuż po starcie, ponieważ dwóch zawodników z tyłu stawki zaliczyło kraksę, po której trzeba było zatrzymać wyścig. Podczas restartu rzeszowianin utrzymał szóste miejsce, a cała stawka przemierzała kolejne zakręty praktycznie jeden za drugim. Najważniejsze w tej sytuacji było utrzymanie emocji na wodzy i to właśnie zrobił Groszek – w przeciwieństwie do swoich rywali. Trójka przed nim wypadła na pobocze podczas manewru wyprzedzania i sama wyeliminowała się z dalszej walki. Bartek nie mógł nie wykorzystać takiej okazji, a podczas kolejnych okrążeń udało mu się awansować na drugie miejsce i sięgnąć po swoje drugie podium z rzędu.

–  Zrealizowaliśmy cel na ten weekend w 110 procentach. Liczyłem na pozycje w czołowej trójce, a wracam do domu z dwoma drugimi miejscami. Rywalizacji w Chorwacji była niezwykle zacięta oraz trudna. Iście wakacyjna pogoda sprawiała, że temperatura w samochodzie sięgała 70 stopni Celsjusza, a opony zużywały się niezwykle szybko. Kluczem do sukcesu było nie tylko dobre tempo, ale także pewnego rodzaju „delikatna” jazda, która utrzymywała auto w dobrej kondycji na dystansie całego wyścigu. W niedzielę nawet mieliśmy problem przegrzewaniem się samochodu i utratą mocy z powodu bliskiej jazdy za rywalem, ale na szczęście udało mi się zresetować auto i nie stracić żadnej pozycji. Ostatecznie więc wszystko poszło po naszej myśli, ja nie popełniłem błędów, a zespół bardzo dobrze się spisał, więc mamy co świętować. Jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że podczas kolejnych rund uda się powtórzyć takie wyniki – powiedział Bartek po weekendzie w Chorwacji.

Previous

Wakacyjne ligi E1Gokart rozpoczęte!

Next

BMW M2 Cup na Lausitzring z Mery Czepiel

Zobacz także

Nadchodzące wydarzenia

Sklep KMLS