Alex Karkosik powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej bliskowschodniej Formuły Gulf po dwóch kolejnych miejscach na podium, wywalczonych w na Dubai Autodrome. 16-latek z Torunia zajął dwukrotnie drugą lokatę, ale był bliski pokonania dużo bardziej doświadczonego Jordana Oona. Polak prowadził w obu wyścigach, ale ostatecznie linię mety jako pierwszy minął 26-letni Australijczyk. „To był bardzo ekscytujący weekend. Dużym wyzwaniem było zużycie opon, dlatego oszczędzałem je podczas kwalifikacji i przejechałem w obu sesjach tylko po trzy mierzone kółka. Startowałem do wyścigów odpowiednio z drugiego i trzeciego pola, ale wiedziałem, że mam tempo, aby walczyć o zwycięstwa. Niestety, w piątek od samego startu trapiły mnie problemy ze zmianą biegów, które kosztowały mnie sporo czasu i ostateczne pierwszą pozycję. Mechanicy naprawili bolid na sobotni wyścig, podczas którego bardzo ostro walczyliśmy. Jordan to wyjątkowo doświadczony kierowca, który startował w wyścigach aut jednomiejscowych, prototypów i kategorii GT praktycznie na całym świecie. Rywalizacja z nim jak równy z równym, to dla mnie jeszcze większy sukces niż podwójne zwycięstwo podczas pierwszej rundy sezonu. Po wszystkim przyznał, że dawno nie musiał tak ostro walczyć… W drugim wyścigu szybko przebiłem się z trzeciego na pierwsze miejsce i broniłem prowadzenia, ale w połowie dystansu dogonił mnie Omar i zaatakował trochę zbyt optymistycznie. Musiałem wyjechać poza tor, aby uniknąć kolizji i straciłem z tego powodu kilka sekund oraz zwycięstwo. Czuję lekki niedosyt, bo byłem szybszy niż pokazują wyniki, ale umocniłem się na czele tabeli z kompletem punktów, a to najważniejsze. Poza tym świetnie się bawiłem”- tłumaczy polski kierowca.
Po czterech rundach Alex Karkosik prowadzi w klasyfikacji generalnej, mając na koncie 88 punktów, drugi jest Saudyjczyk Omar Gazzaz (71), a trzeci Oon (62). Do końca sezonu pozostało sześć wyścigów, w tym kolejne dwa w Dubaju (27 stycznia).
Tekst: Tomasz Szmandra
