Jak już wspomnieliśmy, bez obsługi nie uda się prowadzić toru kartingowego. Odpowiednio przeszkolony personel to połowa sukcesu. Wydawałoby się, że taka praca to nic innego jak machanie flagami i odpalanie czy gaszenie silników w gokartach. Jednak praca obsługi toru kartingowego się na tym nie kończy.

Dziś obsługa toru powinna znać przynajmniej jeden język obcy – angielski. Zauważyliśmy, że coraz więcej obcokrajowców korzysta z takich obiektów w naszym kraju.

Do obowiązków obsługi toru należy:

  • utrzymanie porządku na torze i w parku maszyn (układanie toru, sprzątanie i czyszczenie nawierzchni),
  • czyszczenie gokartów i zgłaszanie usterek do mechanika.

Podczas każdego przejazdu do obowiązków obsługi toru należy:

  • szkolenie uczestników z zasad obowiązujących na torze,
  • załączanie i wyłączanie silników,
  • wydawanie komend,
  • obsługa na torze (sygnalizacja flagowa, reakcja na zdarzenia na torze, pomoc kierowcom),
  • obsługa pomiaru czasu,
  • inne czynności, wynikające z przypisanych kompetencji.

W ciągu zmiany obsługa często musi się nabiegać po torze. Oczywiście im tor większy, tym zapotrzebowanie na obsługę powinno być większe, choć zdarza się i tak, że 2 osoby dobrze znające tor znacznie lepiej go obsługują niż rzesza ludzi nieumiejących współpracować.

Na torze kartingowym powinny zostać wyznaczone odpowiednie miejsca dla osób z obsługi tak, aby w każdej chwili widziały, co się dzieje w ich sektorze i/lub na całym torze. W tych miejscach personel powinien zostać wyposażony we flagi sygnalizacyjne. Dodatkowo obsługa powinna mieć ochronniki słuchu oraz, w miarę możliwości, komunikację radiową między sobą, która jest bardzo przydatna podczas nagłych i nieprzewidzianych zdarzeń, kiedy do pomocy potrzeba 2 lub 3 osób, np. w sytuacji zakleszczenia się gokartów lub ich uszkodzenia. Komunikacja radiowa przydaje się też podczas zawodów.

Bardzo ważne na torze halowym jest skuteczne przewietrzanie ze spalin. Montaż wiatraków o odpowiedniej wydajności to podstawa ochrony przed zatruciem tlenkiem (CO) lub dwutlenkiem węgla (CO­­2). Zdarzały się wypadki, w szczególności podczas zawodów, kiedy uczestnicy odczuwali mdłości, zawroty głowy. Te objawy są początkiem zatrucia CO2. Związek ten jest cięższy od powierza 1,5 raza i gromadzi się w dolnych partiach hali. Prowadzić może do niedotlenienia mózgu. Tlenek węgla, zwany czadem, ma silne właściwości toksyczne. Jest nieco lżejszy od powietrza, dlatego gromadzi się w górnych partiach hali.

Powyższych zagrożeń nie ma na torze otwartym, który posiada naturalne przewietrzanie. Jednak tutaj w okresach silnego nasłonecznienia pojawia się inny czynnik, a mianowicie temperatura. W takich wypadkach obsługa powinna w przerwach pić dużo wody i stosować ochronę głowy np. w postaci czapki z daszkiem. Stanowiska dla obsługi można również wyposażyć w parasole lub zadaszenia, chroniące od promieniowania słonecznego.